Nieuczciwych fachowców można znaleźć w każdej branży. Kiedy oddajemy swój samochód do naprawy, a nie mamy „zaufanego” mechanika, musimy liczyć się z tym, że usługa zostanie wykonana niedbale, a w skrajnych przypadkach zostaniemy naciągnięci na niepotrzebne naprawy i okradzeni ze sprawnych części. Przed nieuczciwym postępowaniem najlepiej zabezpieczyć się jeszcze przed oddaniem samochodu do warsztatu. Z mechanikiem jak z lekarzem. Zanim oddamy auto w jego ręce, najchętniej pytamy o zaufanego specjalistę rodzinę i znajomych. Warto jednak również sprawdzić, czy warsztat, do którego zamierzamy się udać, ma wystawione jakieś opinie w internecie.
W przypadku niedużych, niesieciowych punktów warto również sprawdzić, czy jego właściciel wpisany jest do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Można to zrobić na stronie internetowej CEIDG. Czynność zajmie nam to kilka minut, a będziemy mieli pewność, że warsztat jest zarejestrowany jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą. Dlaczego to ważne? W takim przypadku otrzymamy rachunek z listą czynności i użytych części. W razie kłopotów waga tego dokumentu będzie ogromna. Kiedy już dokonamy wyboru odpowiedniego warsztatu, należy pamiętać o tym, że wszelkie ustalenia pomiędzy nami a mechanikiem powinny być utrwalone w postaci pisemnej umowy. Nie jest to wymóg przewidziany przepisami prawa i w tym wypadku umowa zawarta ustnie ma taką samą ważność jak pisemna. Jednakże należy mieć na uwadze, że w razie ewentualnego sporu sądowego łatwiej nam będzie udowodnić treść i zakres umowy, jeżeli będzie ona wykazana pismem. Podobnie jeżeli przekazujemy mechanikowi jakiekolwiek pieniądze, na przykład tytułem zaliczki, należy poprosić o wystawienie przez niego stosownego pokwitowania.
Umowa o naprawę samochodu jest umową o dzieło. W umowie takiej warto dokładnie ustalić zakres usług, jakie mają być wykonane, termin ich wykonania oraz umówione wynagrodzenie. Jeżeli w samochodzie ma być wymieniona konkretna część, warto ustalić czy część, która ma być zamontowana, ma być oryginalnym elementem od producenta czy może być zamiennikiem, a jeśli tak, to jakiej firmy. Do umowy powinien być dołączony szczegółowy kosztorys określający, co wchodzi w skład sumy, jaką mamy zapłacić, czyli ile kosztują poszczególne części, a ile robocizna. Warto również zapisać w umowie, że w razie gdyby ujawniły się inne, niezdiagnozowane wcześniej usterki, w związku z czym okazałoby się, że do dokonania naprawy pojazdu konieczne jest dokupienie dodatkowych części lub przeprowadzenie dodatkowych prac, to do ich wykonania konieczna jest nasza zgoda. Jeżeli podejrzewamy, że naprawiający próbuje nas wprowadzić w błąd i nakłonić do prac, które nie są konieczne, warto zasięgnąć dodatkowej opinii. Możemy także domagać się od mechanika wydania zużytych części, które zostały wymienione.
Oddając samochód do warsztatu warto również sporządzić stosowny protokół dokumentujący stan pojazdu w chwili jego przekazania. Powinien on być podpisany zarówno przez przedstawiciela warsztatu, jak i oddającego pojazd do naprawy. Powinno się w nim uwzględnić między innymi elementy wyposażenia, ogólny stan pojazdu, zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz (ewentualne przetarcia tapicerki, zarysowania karoserii, pęknięcia elementów plastikowych etc.), stan licznika, poziom paliwa w baku. Im więcej elementów jesteśmy w stanie wymienić w protokole, tym lepiej dla nas. Jeżeli jakiś element wyposażenia zaginie, będziemy mogli powołać się fakt, że był on wymieniony w protokole, podobnie w razie na przykład zniszczenia tapicerki. Umieszczenie w protokole stanu licznika pomoże uchronić nas przed dowolnym użytkowaniem naszego pojazdu przez pracowników warsztatu. Oczywiście może zdarzyć się tak, że po dokonaniu naprawy konieczne będzie wykonanie tak zwanej „jazdy próbnej”, ale zwykle zamyka się ona w kilku kilometrach. Jeśli po odebraniu auta na liczniku jest o kilkadziesiąt kilometrów więcej niż przed naprawą, sprawa jest podejrzana.
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- 3
- Następny artykuł
- koniec