Strona 1 z 3
Jeśli myślisz, że zatrzaśnięcie kluczyków zdarza się tylko w samochodach starszej generacji, jesteś w błędzie. Nawet nowe auta z dostępem bezkluczykowym potrafią skutecznie uprzykrzyć życie, blokując dostęp do wnętrza.Sobotnie popołudnie, wybieram się do sklepu. Podchodzę do otwartego auta stojącego przed domem. Auto to najnowsze Audi A4, oczywiście z dostępem bezkluczykowym. Otwieram tylne drzwi i wrzucam kurtkę z kluczykami w kieszeni na tylną kanapę. Zamykam tylne drzwi, ciągnę za klamkę drzwi kierowcy i... samochód miga światłami awaryjnymi, sygnalizując zaryglowanie zamków. Ekran środkowy zgasł, a na wewnętrznej stronie drzwi zaczęła mrugać czerwona lampka sygnalizująca aktywność alarmu. Ciągnę za klamkę jednak bezskutecznie. Samochód jest zamknięty, a kluczyki są w kurtce na tylnej kanapie. Próbuję otworzyć inne drzwi i bagażnik, jednak na próżno. Zaczynam marznąć, a drzwi nadal pozostają zaryglowane. W środku zostały kluczyki, dowód rejestracyjny i klucze do domu.
Zaczynam zachodzić w głowę, jak mogło do tego dojść. System działa w następujący sposób: kiedy kierowca podchodzi do auta z kluczykami w kieszeni, samochód rozpoznaje jego obecność. Wówczas wystarczy pociągnąć za klamkę i drzwi są otwarte. Po wciśnięciu przycisku "Start" i silnik się uruchamia, zaś po opuszczeniu pojazdu wystarczy dotknąć punktu na klamce, aby zaryglować zamki. Kluczyki cały czas pozostają w kieszeni.
System dostępu bezkluczykowego potrafi zatem rozpoznać, kiedy kluczyk znajduje się we wnętrzu auta, a kiedy na zewnątrz. W teorii zatrzaśnięcie kluczyków powinno więc być niemożliwe, jednak z jakiegoś powodu do niego doszło. System musiał błędnie założyć, że kluczyk jest poza samochodem i uznał, że wyszedłem z auta. Kiedy zatem dotknąłem ręką klamki przednich drzwi założył, że chcę je zamknąć.
Ustalenie dokładnej przyczyny zostawiam na później. Najpierw próbuję w jakiś sposób dostać się do samochodu. Logika i internet podpowiadają, że najprościej będzie zdobyć zapasowy kluczyk. Dzwonię zatem do salonu, z którego odebrałem samochód z pytaniem o możliwe rozwiązanie problemu. Recepcjonistka poinformowała mnie uprzejmie, że zapasowy kluczyk znajduje się w Poznaniu, czyli jakieś 300 km od miejsca, w którym się znajdowałem. Jedyne rozwiązanie to telefon do assistance i nadzieja, że fachowiec otworzy drzwi awaryjnie.
- start
- Poprzedni artykuł
- 1
- 2
- 3
- Następny artykuł
- koniec